Bary mleczne dla wielu z nas są symbolem PRL-u i bywa, że budzą niechęć. Tymczasem sytuacja ma się zupełnie inaczej. Doceniają je szczególnie zagraniczni turyści, dla których są symbolem wyjątkowych smaków codziennej, domowej kuchni polskiej.
Pierwszy bar mleczny otworzony został prawie 120 lat temu właśnie w Warszawie, przy ulicy Nowy Świat – obecnie jednej z najbardziej reprezentacyjnych ulic stolicy. Bar nazwany został Mleczarnia Nadświdrzańska i przynosił niespodziewane dochody. Z czasem idea barów mlecznych rozprzestrzeniła się na cały kraj, a w okresie kryzysu były one najbardziej popularnymi lokalami gastronomicznymi wśród Polaków.
Bary mleczne charakteryzują się wyjątkowo niskimi cenami. Brak w nich kelnerów, a specyficzny klimat czuje się już od progu. W czasach wspomnianego PRL-u faktycznie często można było tu natknąć się na starą, zniszczoną zastawę, aluminiowe sztućce i nieprzyjemny zapach z kuchni. Dzisiaj to przeszłość, bary mleczne mają niewiele wspólnego z ich starą wersją. Wnętrza są czyste i zadbane, choć wystrój często nadal utrzymany jest w starym stylu. Ceny jednak niezmienne, podobnie jak forma obsługi klientów.
W Warszawie pozostało wiele barów mlecznych, które oferują wszystkim chętnym domową kuchnię polską w bardzo przystępnej cenie. Wiele z nich znajduje się w ścisłym centrum stolicy. Warto zajrzeć do Złotej Kurki przy placu Konstytucji, gdzie czeka na nas wspaniały zestaw dwudaniowy za około 10 zł.
Najlepsze, prawdziwe pierogi oferuje zaś bar mleczny Bambino na ulicy Kruczej, gdzie już za niewiele, bo ponad pięć złotych, dostać możemy dużą porcję przepysznych ruskich pierogów. Ponadto w Bambino oferuje również „słodkie co nieco” po obiedzie, czyli prosty, ale jakże smakowity, deser za jedyne trzy złote.
Kolejny popularny „mleczak”, którego specjałem są naleśniki z wszelkiego rodzaju nadzieniem, jest kultowa już Rusałka na warszawskiej Pradze, niedaleko kościoła św. Floriana.
Na koniec jeszcze jeden, bardzo przychylnie oceniany przez swoich gości, Bar Familijny. Zestaw obiadowy zamyka się tutaj w cenie 10 zł. Jednak ważniejsza od ceny jest tutaj idea baru. Jest umieszczony pomiędzy drogimi cukierniami i bogatymi restauracjami, ale przyciąga turystów potrawami, o których w innych lokalach w okolicy można tylko pomarzyć. Zupa owocowa czy kopytka są dla zagranicznych turystów wielką atrakcją. W barach mlecznych można również zamówić dania na wynos.
Polskie bary mleczne są ewenementem na skalę Europy, nic więc dziwnego, że przyciągają zagranicznych turystów (ale nie tylko). Nietypowy klimat tych miejsc i domowe smaki ujmują kolejnych gości tego typu lokali.
