Blikle

Na stronie cukierni, kawiarni i delikatesów Blikle znaleźć można zapis o tym, jak ważną misję stawia przed sobą owa restauracja. Od lat pomagała ona opozycji, czy to wczasach Józefa Piłsudskiego, czy w czasach Lecha Wałęsy. Blikle ma jasno określony cel bez którego, jak uważają jej właściciele, ich praca nie miałaby sensu. Wielu znanych mieszkańców Warszawy zwykło mówić, że nie ma lepszej rzeczy niż poranna kawa u Bliklego, a każdy przyjezdny zwiedzanie stolicy rozpoczynać powinien od kawy i ciastka w tej cukierni...

Smaki, które pamiętamy z dzieciństwa odnajdziemy właśnie u Bliklego. Cukiernia prowadzona od pokoleń przez jedną i tę samą rodzinę przetrwała różne zawirowania dziejowe. Zmieniały się ustroje, zmieniali się ludzie, zmieniały się zwyczaje, ale jedna rzecz pozostała niezmienna - słodkości, które zawsze były słabością ludzi i pozostały nią do dziś. Przepisy tradycyjne przechodziły tu z pokolenia na pokolenie. Wspaniałe pączki i pralinki przez niektórych uważane są za najlepsze w Warszawie, podobnie jak popularne ciasto W-Z.

Blikle to miejsce z zasadami, z tradycją przestrzeganą i kultywowaną od lat. To z pewnością wyróżnia ją spośród innych cukierni  w mieście i daje jej niezbywalne prawo do zbierania tylu pochlebstw na swój temat.